Wszyscy wyjechali i zostałam sama.
Nie muszę nikomu zazdrościć - bo i czego? Mam swoje RODOS.
Leżę sobie na leżaczku pod palmą wytarganą z sypialni. Obok stoliczek z różowym parasolem i owocowym koktajlem z lodem. Nade mną błękitne niebo i ani jednej chmurki. Cicha muzyczka nie zagłusza szumiącej fontanny w oczku wodnym. Moczę nogi w olbrzymiej misce z wodą z kwiatami róż i rumianku zerwanymi z pobliskiej grządki. Pachnie karczek i czosnkowa bagietka prażąca się na grillu. Do tego zapach świeżych ziół potrącanych przez leciutki wiatr. Dookoła zielona ściana pnących winogron i rabaty pełne kolorowych kwiatów. Z doniczki zwisają czerwone owoce moich własnych truskawek i dojrzewające kulki pomidorków koktajlowych. Jest bosko!!! Nigdzie się nie spieszę...nic nie muszę... niczego nie chcę...
Moje RODOS - Rodzinny Ogród Działkowy Otoczony Siatką.
A jak tam Twoje wakacje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz